Jezu Adam , co ci się stało ? - spytałam zatroskana
Nic kochanie , wszystko dobrze - odpowiedział Stasiak
Ktoś potrącił Adama - powiedziała Paulina
Coo ?? Kto ? - spytałam
Nie wiem Marysiu - odparł Adam
Wyszliśmy z Adamem z komendy , wsiedliśmy do mojego auta i ruszyliśmy w stronę mojego mieszkania. O 16:20 byliśmy na miejscu , weszliśmy do mieszkania , Adam od razu poszedł się położyć na kanapie
Kochanie dobrze się czujesz ? - spytałam
Tak , ale chce się zdrzemnąć - odpowiedział
To idź do sypialni - powiedziałam
Tutaj jest dobrze - rzekł
Adam po jakiś 10 minutach zasnął , przykryłam go kocem i poszłam do kuchni zrobić obiad. Dzisiaj nie zrobiłam nic zbyt trudnego , lasagne ... gdy kończyłam ją robić do kuchni wszedł Adam
Wyspałeś się ? - spytałam
Która godzina ? - spytał
17:40 - odpowiedziałam
Wyspałem się , a co dobrego zrobiłaś ? - powiedział
Lasagne - odparłam
Ładnie pachnie - rzekł
Nałożyliśmy sobie na talerz obiado-kolacje , widziałam że Adam siedzi obok mnie jakiś nieobecny
Kochanie wszystko dobrze ? - spytałam
Adam odpowiedział mi dopiero po chwili
Mówiłaś coś Marysiu ? Zamyśliłem się - odparł
Zauważyłam , co się dzieje ? - powiedziałam
Nic Marysiu - odpowiedział
Ok , skoro chcesz mnie okłamywać - odparłam wkurzona
Wstałam z krzesełka i wyszłam z kuchni , od razu poszłam do łazienki żeby się wykąpać ... Po 10 minutach usłyszałam pukanie do drzwi i głos Adama
Marysia - powiedział
Nie miałam zamiaru się odzywać , bolało mnie że Adam robi jakieś tajemnice
Marysia przepraszam - powiedział Adam
Adam widząc że się nie odzywam odszedł od drzwi , ja z łazienki wyszłam około godziny 19:00 i od razu poszłam do sypialni. Adam przyszedł do mnie po pół godzinie i położył się obok mnie.
Marysia nie płacz - powiedział Adam
Oszukujesz mnie ? - spytałam po chwili
Oczywiście że nie - odparł
To powiedz co się z tobą dzieje - rzekłam
Marysia ja wiem kto mnie potrącił - powiedział Stasiak
Kto ? - spytałam
Twoja mama - odpowiedział
Na początku pomyślałam że się przesłyszałam , ale nie Adam mówił to naprawdę.
Jesteś pewny ? - spytałam
Na 90% - odpowiedział
Byłam w szoku , wiedziałam że mama nie lubiła Adama ale chyba nie do tego stopnia żeby go potrącić
Jutro pojedziemy pogadać z moją matką - powiedziałam
Ok - rzekł Adam
Zasnęliśmy około godziny 22:00 , następnego dnia obudziłam się o 7:00 , chwile później obudził się Adam . Do pracy miałam na 10:00 , więc około 7:30 wyszliśmy z domu i pojechaliśmy do moich rodziców. Dotarliśmy tam chwile przed 8:00 , byłam wściekła , chciałam jak najszybciej poznać prawdę.
Cześć , mamo musimy pogadać - powiedziałam
Co on tutaj robi ? - spytała moja matka
Czemu potrąciłaś Adama ? - spytałam
Nie potrąciłam - odparła
Wyszłam z domu i poszłam obejrzeć samochód mojej matki , po chwili moi rodzice i Adam dołączyli do mnie , na aucie mojej matki znalazłam wgniecenia byłam już pewna że to ona potrąciła Adama
Tutaj są wgniecenia - powiedziałam
To Pani mnie potrąciła - rzekł Adam
Marysia zrobiłam to dla twojego dobra , nie powinnaś być z Adamem - odpowiedziała moja matka
Mamo ja kocham Adama i chce z nim być - odparłam
Przepraszam - powiedziała
Nie złoże na Panią doniesienia - odpowiedział Adam
Adam mnie zaskoczył , złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę samochodu ... Wsiedliśmy do niego i ruszyliśmy w stronę mojego mieszkania. Odwiozłam Adama i pojechałam do pracy. Tam byłam chwilę po 9:00 .
Maria a co ty tu robisz tak wcześniej ? - zapytał Kubis
Tak jakoś szefie - odpowiedziałam
Dzisiejszy patrol spędziłam z Walczakiem , nie było nic ciekawego do roboty więc o 18:00 byłam już w domu. Zjedliśmy z Adamem kolacje i o 22:30 poszliśmy spać.
Świetny
OdpowiedzUsuńSuper😍😍
OdpowiedzUsuńSuper 💕💕
OdpowiedzUsuńMega ! Mega !
OdpowiedzUsuńNieźle to opowiadanie. Czekam na kolejne. Pozdrawiam Paulina
OdpowiedzUsuń