Byliśmy z Adamem już ponad 2 tygodnie , nikt na komendzie o nas nie wiedział ... Tego dnia jak co dzień pojechaliśmy wspólnie do pracy , o 8:00 przyjechaliśmy na komendę , gdy tylko weszliśmy na górę usłyszeliśmy krzyk Kubisa
Stasiak , Przybylska do mnie !!! - krzyknął Kubis
Spojrzałam na Adama a on na mnie , czuliśmy że dowiedział się on o naszym związku. Ściągnęliśmy kurtki i poszliśmy do gabinetu Kubisa.
Stało się coś szefie ? - spytałam
Mieliście zamiar powiedzieć mi że jesteście razem ? - spytał Kubis
Jesteśmy dorośli - odpowiedział Adam
Adam ja wiem , ale nie możecie razem pracować - rzekł
Co ty chcesz nam powiedzieć ? - spytał Stasiak
Muszę was rozdzielić - odparł Kubis
Chyba szef żartuje - wtrąciłam
Marysia wyjdź na chwile - powiedział Adam
Wykonałam polecenie Adama i wyszłam z gabinetu Kubisa
Nie możesz nam tego zrobić - powiedział Stasiak
Adam zrozum , jesteście razem , to nie jest odpowiednie żebyście pracowali ze sobą - odpowiedział Kubis
Przeszkadza ci że jestem z Marysią - rzekł
Nie , ale nie mam innego wyjścia - odparł
Z kim będę pracować a z kim Marysia ? - spytał Adam
Ty z Pauliną a Marysia z Kubą - odpowiedział
I im się to podoba ? - spytał
Jeszcze z nimi nie rozmawiałem - powiedział
To powodzenia - rzekł
Widziałam jak wściekły Adam wyszedł z gabinetu Kubisa i przyszedł do naszego biura
I co ? - spytałam
Będziemy pracować osobno , ja z Pauliną ty z Walczakiem - odpowiedział
Po 10 minutach na komendzie pojawiła się Paulina z Kubą , od razu udali się do Kubisa ... Z jego gabinetu wyszli po kilku minutach i przyszli do nas
Nam też się nie podoba ta zmiana - powiedziała Paulina
To nasza wina - odpowiedziałam
Marysia przestań , nie mamy nic przeciwko że jesteście razem - rzekła Paulina
Tak jak zarządził Kubis tak też się stało , Adam z Pauliną pojechali w teren a ja z Kubą z racji tego że nie mieliśmy zgłoszeń to musieliśmy wypełniać raporty
Marysia kawy chcesz ? - spytał Kuba po 2 godzinach pracy
Tak - odpowiedziałam
Kuba wyszedł z biura i poszedł po kawę , po 7 minutach wrócił z dwoma kubkami kawy , jeden z nich podał mi ... Od około 13:00 laba w komendzie się skończyła , dostawaliśmy zgłoszenie za zgłoszeniem , o 21:00 wróciliśmy na komendę , gdzie czekał na mnie Adam
Skończyliście już ? - spytał Adam
Tak , a gdzie masz Paulinę ? - odpowiedziałam
My już 1,5 godziny temu skończyliśmy pracę - rzekł
I czekałeś na mnie ? - spytałam
Tak - odparł
Pożegnaliśmy się z Kubą i wyszliśmy z komendy , dzisiaj pojechaliśmy do mieszkania Adama ... Około 21:20 byliśmy na miejscu
Głodna jesteś ? - spytał Adam
Trochę - odparłam
To zrobię coś do jedzenia - powiedział
Adam a jak pracowało ci się z Pauliną ? - spytałam
Dość dobrze , ale wolę pracować z tobą , a tobie jak się pracowało z Kubą ? - odpowiedział
No nawet dobrze - odparłam
Poszliśmy z Adamem do kuchni tam postanowiliśmy zrobić naleśniki , po zjedzonej kolacji poszliśmy się wykąpać , spędziliśmy upojną noc i około 00:00 zasnęliśmy. Minęły dwa tygodnie , ja nadal pracowałam z Kuba a Adam z Pauliną , w zasadzie już się do tego przyzwyczailiśmy. Tego dnia Adam nie nocował u mnie , miał coś wczoraj do załatwienia i nie mógł do mnie przyjechać , uszanowałam to. Wstałam rano około godziny 7:10 , wzięłam szybki prysznic , ubrałam się , zjadłam śniadanie i około 7:45 wyszłam z mieszkania. Na komendę dojechałam chwilę przed 8:00 , na parkingu nie było auta Adama , więc wiedziałam że jeszcze go nie ma . Weszłam na górę i udałam się do Bolka
A gdzie Adam ? - spytał Bolek
Cześć - odpowiedziałam
Cześć - rzekł
A co do Adama to nie wiem gdzie jest - odparłam
W tym momencie do pokoju Kowalskiego wszedł Kubis
Oo Marysia , a gdzie Stasiak ? - spytał Kubis
Nie wiem szefie - odpowiedziałam
Poszłam do naszego biura wraz z Kubisem , szef kazał mi dzwonić do Adama , ale ten niestety nie odbierał
Powiedz Adamowi jak się pojawi żeby do mnie przyszedł - powiedział Kubis
Dobrze szefie - odpowiedziałam
Adam pojawił się o 8:40 , gdy wszedł do biura od razu przekazałam mu to co powiedział Kubis. Stasiak poszedł do jego gabinetu i wyszedł po 10 minutach ...
Adam co się z tobą dzieje ? - spytałam
Nic Marysiu nie martw się - odpowiedział
Mam nadzieję że nic - rzekł
Po chwili do biura weszła Paulina i zgarnęła Adama w teren , ja pracowałam sama bo Kuba miał wolne. Około godziny 16:00 gdy kończyłam swoją pracę na komendę wrócili Paulina z Adamem , który miał głowę w bandażu
Super szkoda ze jutro o 18 dopiero
OdpowiedzUsuńŚwietny kiedy nezt
OdpowiedzUsuńHej fajne opowiadanie. Jestem ciekawa co się stało Adamowi. Czekam na kolejne. Pozdrawiam Paulina
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie. Pozdrawiam Sandra
OdpowiedzUsuńKiedy next ? Mega ����
OdpowiedzUsuńKolejne wyśmienite opowiadanie♥♥♥. Czekam na next, i już się doczekać nie mogę♡♡♡
OdpowiedzUsuń