Minął tydzień , Stasiaka traktowałam na dystans ... Starałam się rozmawiać z nim tylko na sprawy związane z pracą . Tego dnia , praktycznie cały dzień spędziliśmy w terenie oboje wiedzieliśmy że to będzie dla nas trudny i męczący dzień i właśnie tak było. Na komendę wróciliśmy po godzinie 20:00 byliśmy padnięci
Kawy ? - spytałam
Tak - odpowiedział Adam
Poszłam po kawę , ale tylko dla Adama i wróciłam po 5 minutach
Proszę - powiedziałam podając mu kubek z kawą
Dzięki , a ty ? - odparł
Ja nie pije , nie zasnęłabym jakbym teraz wypiła kawę - powiedziałam
Już mieliśmy zabierać się za wypełnianie raportów , gdy do naszego biura wszedł Kubis
A wy co tutaj robicie ? - spytał
Pracujemy - odpowiedziałam
Idźcie do domu , zrobiliście dzisiaj kawał dobrej roboty - rzekł Kubis
Dzięki szefie - odparł Adam
Kubis wyszedł z naszego biura , więc my też zaczęliśmy sie zbierać.
Dasz sie zaprosić na piwo , wino ? - spytał Adam
Nie dzięki - odpowiedziałam
Adam pyta mnie o to codziennie od tygodnia , a ja mu ciągle odmawiam ... Nie jestem jeszcze na to gotowa . Pożegnałam się z Adamem i wyszłam z komendy gdy wyszłam na dwór padł strzał po czym poczułam wielki ból i upadłam na ziemie . Po chwili pojawił sie koło mnie Adam
Marysia !! - krzyknął
Adam - mówiłam słabo
Nie mów nic - odpowiedział
Po chwili na dole pojawił sie Kubis który wezwał pogotowie , ja w tym czasie straciłam przytomność i nie pamiętam nic więcej. Gdy tylko mnie zabrali Adam wsiadł do swojego samochodu i ruszył za karetką do szpitala. Mnie od razu zabrano na salę operacyjną , Adam powiadomił moich rodziców o tym co sie stało. Moja operacja zakończyła sie po 23:00 wszystko sie udało. Adam wrócił do domu , było późno i lekarz nie pozwolił mu do mnie wejść. Następnego dnia Stasiak miał wolne i już od samego rana siedział w mojej sali . Ja obudziłam sie około godziny 10:00 , zobaczyłam w mojej sali śpiącego Adama , dotknęłam ręką jego głowy .. Stasiak obudził sie natychmiast
Marysia , idę po lekarza - powiedział
Tak też zrobił , lekarz przyszedł do mnie po chwili , zbadał mnie i wyszedł a zamiast niego do sali wszedł Adam
Bałem się o ciebie - powiedział
Nie musiałeś - odpowiedziałam
Musiałem - rzekł
Czemu ? - spytałam
Jak sie czujesz ? - spytał
Od razu wyczułam że Adam coś ukrywa , ale nie chciałam wypytywać o co chodzi
Nie jest źle - odparłam
Pamiętasz co sie stało ? Widziałaś kto strzelał ? - spytał Adam
Wyszłam z komendy , usłyszałam strzał i poczułam ból , nie wiem kto strzelał - odpowiedziałam
Adam był u mnie naprawdę długo bo ponad cały dzień , nie wiedziałam dlaczego tak sie mną zajmował bo w końcu jesteśmy tylko przyjaciółmi ... a może mi sie tylko tak wydawało. Ze szpitala wyszłam po 2 tygodniach , miał mnie odebrać mój tata a ku mojemu zaskoczeniu o 9:30 w mojej sali pojawił sie nie mój tata a Adam
Cześć - powiedział
Adam ? - spytałam zaskoczona
No Adam Adam - odpowiedział
A co ty tutaj robisz ? - spytałam
Twój tata nie mógł cie odebrać i mnie poprosił - odparł
Rozumiem - rzekłam
Adam pomógł mi dopakować resztę rzeczy , po czym wziął moją torbę i pomógł mi wyjść ze szpitala. Wsiedliśmy do jego samochodu i ruszyliśmy w drogę do domu.
Z kim masz służbę ? - spytałam
Na zmianę z Pauliną i Kubą - odpowiedział
I jak ci sie z nimi pracuje ? - spytałam
Dobrze , ale nie tak dobrze jak z tobą - odparł
Zaśmiałam się , od pewnego czasu Adam był dla mnie naprawdę bardzo miły i opiekował się mną jak tylko mógł. Po 30 minutach dojechaliśmy do mojego domu , tam zostałam przekazana pod opiekę mojego taty , a Adam pojechał do pracy. Poszłam do swojego pokoju , położyłam sie na łóżku i zasnęłam ... Obudziły mnie pukania do drzwi
Proszę - powiedziałam
Marysiu masz gościa - rzekł mój tata
To niech wejdzie - odpowiedziałam
Mój tata poprosił gościa i po chwili w drzwiach od mojego pokoju zobaczyłam ....
1.Kto odwiedził Marysię w jej domu ?
2.Kto do niej strzelał ?
adama strzelała pola
OdpowiedzUsuń