Pół roku później , mnie i Stasiaka nadal nie łączy nic poza pracą i przyjaźnią mimo iż na komendzie krążą plotki że mnie i Adama coś łączy. Dzisiaj miałam dzień wolny Adam miał pracować z Kubą. Ja sprzątałam praktycznie do 14:00 potem zrobiłam obiad , zjadłam i około 16:00 wyszłam na mały spacer po parku , po 30 minutach wróciłam do domu. Około 18:30 do mojego mieszkania zaczął ktoś pukać , spojrzałam przez wizjer okazało się że to Adam , przez chwile zawahałam się , ale otworzyłam
Cześć - powiedziałam
Cześć , mogę wejść ? - odpowiedział
Wejdź jeśli musisz - rzekłam
Poszłam do kuchni , po chwili pojawił się w niej też Adam
Marysia ja muszę ci coś powiedzieć - rzekł Stasiak
To mów - odparłam
Ale ja nie wiem jak - rzekł
Najlepiej wprost - powiedziałam
Widziałam że Stasiak sie waha , więc postanowiłam przerwać to
Adam idź sobie , nie chce słuchać kolejnych bredni , chce o tobie zapomnieć - powiedziałam
W tym momencie Adam do mnie podszedł i mnie pocałował , przez chwile oddawałam mu pocałunek ale po chwili sie opamiętałam i go odepchnęłam
Co ty robisz ? - spytałam
Przepraszam - odpowiedział Adam
Stasiak wyszedł z mojego mieszkania zrobił to samo co kilka lat wcześniej , wszystkie wspomnienia wróciły . Wykąpałam się , poszłam do sypialni i zaczęłam płakać ... Adam po raz kolejny mnie zranił , sama nie wiem kiedy zasnęłam . Następnego dnia obudził mnie dzwonek telefonu , okazało sie że to Kubis
Tak słucham szefie - powiedziałam
Marysia wiesz która jest godzina ? - spytał
Spojrzałam na zegarek i okazało sie że jest po 9:00 a na komendzie miałam być o 8:00
Szefie przepraszam , ale źle sie czuje , mogę jeszcze jeden dzień wolnego ? - odparłam
Dobrze Marysiu masz wolne - rzekł
Dziękuje szefie - odpowiedziałam
Byłam szczęśliwa że Kubis dał mi wolne , nie miałam ochoty oglądać dzisiaj Stasiaka w pracy ... po tym zasnęłam , obudziłam sie po 12:30 zjadłam obiad i postanowiłam iść pobiegać . Gdy wróciłam do domu było po 16:00 , wtedy też usłyszałam dźwięk swojego telefonu okazało sie że to Paulina
Hej Paulina co tam ? - spytałam
Hej Marysiu , muszę ci coś powiedzieć - odpowiedziała
To mów - odparłam
Marysiu miałam dzisiaj służbę z Adamem i trafiliśmy na groźny gang i mieliśmy strzelaninę - powiedziała Paulina
I co ? Paulina mów że wreszcie - rzekłam
Marysiu Adam jest w szpitalu został postrzelony - odpowiedziała
Co ??? - spytałam zaskoczona
Rozpłakałam się , dopiero teraz poczułam jak bardzo kocham Adama i jak bardzo sie o niego boje. Paulina przekazała mi w jakim szpitalu leży Adam , ja szybko sie przebrałam i pojechałam do niego . O 17:00 byłam na miejscu
Dzień Dobry , szukam Adama Stasiaka - powiedziałam
Pan Adam leży w sali pooperacyjnej , a Pani to kto ? - odpowiedziała pielęgniarka
Jestem z policji , pracuje z nim - rzekłam
Pielęgniarka pokazała mi w której dokładnie sali leży Adam , gdy doszłam pod salę rozpłakałam się , przez szybę widziałam go podpiętego do kabli , maszyn ... Weszłam cicho do środka , wiedziałam że jest w śpiączce , usiadłam koło jego łóżka i złapałam go za rękę.
Adam kocham cię , żałuje że zrozumiałam to tak późno - powiedziałam po cichu
Po upływie godziny do jego sali weszła Pola
A co ty tu robisz ? - zapytała
Przyjechałam do Adama - odpowiedziałam
Wynoś się , Adam jest ze mną - rzekła
Nie wierzyłam jej ani przez chwile , skoro byłby z nią to nie pocałowałby mnie dzisiaj. Nie chciałam się z nią kłocić więc wyszłam ... Wróciłam do mieszkania i postanowiłam zadzwonić do Pauliny
Hej Paulina - powiedziałam
No hej Marysia , jak Adam ? - odpowiedziała
Adam jest w śpiączce - odparłam
Wyjdzie z tego to silny chłop - rzekła
Wiem Paulina mam taką nadzieje - powiedziałam
Będzie dobrze - rzekła
Paulina ja dopiero teraz poczułam jak bardzo go kocham - odpowiedziałam
Wiem - odparła
Paulina była moją przyjaciółką , wiedziałam że zawsze mi pomoże i wysłucha ... Gdy skończyłam rozmawiać z Pauliną było po 20:00 postanowiłam pooglądać coś w telewizji. Późno w nocy wykąpałam się i poszłam spać. Następnego dnia przed pracą pojechałam zobaczyć czy stan Adama jakoś się poprawił , niestety od lekarza dostałam inne informacje. Adam nadal był w śpiączce a jego stan był ciężki ale stabilny. O 9:00 dotarłam na komendę , służbę miałam zaczynać dopiero za pół godziny więc zupełnie sie tym nie martwiłam. Gdy tylko przekroczyłam próg biura zostałam wezwana do Kubisa
Szef mnie wzywał - powiedziałam
Tak , siadaj - odpowiedział Kubis
O co chodzi szefie ? - spytałam
Co z Adamem ? - zapytał
Stan ciężki ale stabilny - odpowiedziałam
Rozumiem , dzisiaj masz dzisiaj służbę z Walczakiem - powiedział Kubis
Dobrze - odparłam
Wyszłam z gabinetu Kubisa i poszłam do naszego biura tam zastałam Walczaka
Cześć partnerze - powiedziałam
Cześć - odpowiedział Walczak
Jakoś nie za bardzo miałam ochotę na służbę , ciągle myślałam o Adamie
Maryśka weź wolne - powiedział Kuba
Co mówiłeś coś ? - spytałam
Mówię żebyś wzięła wolne , widać że myślisz zupełnie o czymś innym - odpowiedział
Przepraszam Kuba - powiedziałam
Nie masz za co - rzekł
Wyszłam z gabinetu zabierając swoją kurtkę , nie poszłam nawet do Kubisa , nie interesowało mnie wtedy czy stracę pracę czy nie , chciałam tylko by Adam wyzdrowiał. Wyszłam z komendy , wsiadłam do auta i pojechałam do szpitala .
Super opowiadania. Czekam na kolejne. Zapraszam na moje blogi. Pozdrawiam Sandra
OdpowiedzUsuń